Nieczęsto
mam taką świadomość, że z wielogodzinnej rozmowy z pisarzem
zostaną jedynie okruchy wspomnień, opowieści, historii. Nie jestem
też w stanie przekazać, jak pisarz opowiada; oddać nastrój,
intonację głosu, gesty, spojrzenia.
Ilu
jest jeszcze pisarzy tak przekornych i niepokornych? Ilu potrafi, tak
jak on, nie poddawać się żadnym modom i koniunkturom? Ciągle nie
pojmowany, czytany przez nielicznych. Z własną filozofią i
własnymi środkami artystycznymi, które są niemożliwe do
naśladowania.
Kto
raz wszedł do jego małego domu pod Warszawą, będzie ten dom
pamiętał zawsze – pełen rzeźb, obrazów, książek i muzyki,
przesiąknięty ciepłem wspomnień.